Kochani musze się Wam pochwalić. W tym tygodniu dotarły do mnie wygrane słodkości od Doroty z Papierowego szaleństwa. Jako, że z natury nic nie wygrywam i nawet w totka nie gram, to szczęśliwe dla mnie losowanie było sporym zaskoczeniem.
Po odebraniu standardowej poczty, od naszej pani listonosz, z zamówionymi przydasiami rzuciłam się w wir domowych obowiązków i zabaw z moimi słoneczkami. Dużo jednak prawdy jest w starym i mądrym powiedzeniu, że listonosz dzwoni dwa razy, bo i do mnie zadzwonił ponownie. Tym razem z ciężką paczką od Dorotki.
Jeszcze ciężej było uchronić zawartość paczki przed ciekawskimi rączkami mojej starszej córci, ale sama też nie mogłam się doczekać, żeby tam zajrzeć. Więc oto szybka sesja foto, zrobiona tuż po otwarciu:
Czego tam nie było. Piękne papiery, książki, naklejki i dwa zestawy stempelków, z których cieszę się najbardziej. Na pewno je wkrótce wykorzystam.
Skrzaty już odłożone, czekają na grudniowy wieczór przed Świętami. Mam zamiar z Weronisią i Anią (na razie w roli obserwatora) przygotować z nich świąteczną ozdobę do ich pokoiku.
A teraz zmykam, żeby dokończyć kartkę i prezent na urodziny mojego męża.
Zdjęcia pokażę Wam po weekendzie bo jest ryzyko, że tu wcześniej zajrzy ;-)
Dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze.
Życzę miłego i słonecznego dnia, bo na ciepło to już nie ma co liczyć ;-(
Cudowności dostałaś - też ostrzyłam sobie na nie pazurki, ale czuję się jakbym sama wygrała ;)) W końcu znamy się nie od wczoraj ;)
OdpowiedzUsuńale cudnosci :) gratuluje ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej!!!!!
OdpowiedzUsuńA wycinanka o która pytałaś( Tancząca para) kupiłam w Scrapińcu! Wybór mają ogromny! PA!
gratulacje,piękne prezenty,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze podoba się przesylka. Pozdrawiam i śle buziaki. Dorota
OdpowiedzUsuń