sobota, 29 października 2011

Nadal Świątecznie ...

Z początku nie bardzo byłam przekonana do tego stempelka, ale już pierwsze użycie mnie zachwyciło i pewnie jeszcze nie raz go wykorzystam. Wykorzystałam papiery z kolekcji Tajemniczy ogród oraz Kapuśniaczek z Galerii papieru, stempel Viva Decor oraz koronki wyszukane przez moją mamę. Mamuś wielkie dzięki!


Karteczkę zgłaszam do Diabelskiego Młyna gdzie liftujemy Magda(i)lenę,

oraz na wyzwanie Play Date Cafe #105 gdzie inspiracją są w tym tygodniu te oto kolory:


Dziekuję za odwiedziny

Miłego dnia !

czwartek, 27 października 2011

Sezon Świąteczny rozpoczęty!

Zaglądam to tu to tam i widzę, że na większości blogów panuje już świąteczna atmosfera. Powiem szczerze, że i mnie się udzieliło. Czas ucieka i za kilka tygodni będzie już za późno na wysyłanie kartek.
Dlatego też po zebraniu licznych inspiracji i własnych pomysłów rozpoczynam sezon świąteczny.

Oto pierwsza próba wybrnięcia z tego tematu.




Stempel Viva Decor, a reszta własnego pomysłu i wykonania.

Dziękuję za Wasze przemiłe komentarze, zapraszam ponownie i życzę Wam słonecznego dnia!

niedziela, 23 października 2011

Klasycznie na imieniny

Tak jak obiecałam dzisiaj imieninowa kartka dla mojej Mamy.
Wręczona, solenizantka zachwycona więc ja również.
Oto ona:






Papier pochodzi z Galerii Papieru z kolekcji Tajemniczy Ogród, a jeden z kwiatów jest pokryty Crackle Accents, niestety na zdjęciach słabo to widać. Ogólnie w ulubionych brązach mojej Mamy - dla której pozdrowienia przesyłam.

Dziękuję za miłe słowa pod poprzednimi postami i życzę Wam miłej niedzieli.

poniedziałek, 17 października 2011

W moim stylu

Ostatni tydzień upłynął mi pod znakiem przygotowań do urodzin mojego męża. Planowanie wczorajszej imprezy i cichaczem przygotowywane prezenty sprawiły, że średnia godzin snu w ciągu ostatnich paru dni zmalała do niezbędnego minimum ;-)

Jako, że jest to okrągła rocznica, a dziewczyn w domu jest aż trzy to i prezentów też było kilka. "Hendmejdową" część przedstawiam Wam poniżej.

Na początek to co tygryski lubią najbardziej czyli karteczka. Wena w ostatniej fazie mnie opuściła i nieźle się napociłam żeby wszystko ułożyć jak trzeba. Mając męża w randze kapitana nie mogło być inaczej jak po żeglarsku. Z drugiej strony miało być elegancko i dla mężczyzny więc o kwiecistych dodatkach mogłam zapomnieć.
Koniec końców udało się i z efektu jestem nawet zadowolona (mąż również więc więcej nie narzekam). Oto efekt nocnych zmagań z papierem:



Kartka jest klasyczna i oszczędna w materiałach. Użyłam tylko papieru wizytówkowego, a główną rolę grają stemple Viva Decor, z mojego ulubionego marynistycznego zestawu.

Punkt drugi to coś w formie notesu na nasze rodzinne ważne daty i uroczystości. Dotychczas to ja pełniłam funkcję pamięci podręcznej mojego męża, ale odkąd liczba skrzatów w naszym domu zwiększyła się z jednego do dwóch wolne moce przerobowe mojej głowy zajęte są przez nieprzeciętną wyobraźnię naszych dzieci. Tak więc prezent będzie służył nam wszystkim. A oto jak wygląda moja wersja "urodzinowej przypominajki".





Użyłam papierów "Roża wiatrów" Scrappasji, stempli Viva Decor, które pokryłam Crackle Accents oraz wycinanki ze Skrapińca.

I ostatni, ale nie mniej ważny bukiecik. Choć raczej do małych to on nie należał. Dzieło mojej koleżanki ze szkolnej ławki (szczególnie na angielskim) Ewy. Bukieciki Ewy dobrze znacie, a jak nie to możecie je znaleźć w "Zakątku dzieciątek". Mój mąż jest tzw "miśkożercą", czytaj uwielbia żelki pod każdą postacią. W związku z tym bukiet nie mógł być z niczego innego jak tylko z żelkowych misiów, a do tego w naszym żeglarskim stylu. Gdzie mogłam się więc udać po pomoc jak nie do Ewy. Oto dzieło jej zdolnych rąk:



Dzisiaj ciąg dalszy świętowania, szczególnie że zawsze to święto obchodzimy podwójnie w związku z imieninami mojem mamy. Ale o karteczce z tej okazji napiszę Wam w przyszły weekend kiedy zostanie wręczona.

Pozdrawiam serdecznie dziękując za odwiedzinki i komentarze.

Dużo słonka - przynajmniej tyle co u nas (moje mieszkanie zalane dziś słońcem).

piątek, 14 października 2011

Listnosz zawsze dzwoni dwa razy

Kochani musze się Wam pochwalić. W tym tygodniu dotarły do mnie wygrane słodkości od Doroty z Papierowego szaleństwa. Jako, że z natury nic nie wygrywam i nawet w totka nie gram, to szczęśliwe dla mnie losowanie było sporym zaskoczeniem.

Po odebraniu standardowej poczty, od naszej pani listonosz, z zamówionymi przydasiami rzuciłam się w wir domowych obowiązków i zabaw z moimi słoneczkami. Dużo jednak prawdy jest w starym i mądrym powiedzeniu, że listonosz dzwoni dwa razy, bo i do mnie zadzwonił ponownie. Tym razem z ciężką paczką od Dorotki.

Jeszcze ciężej było uchronić zawartość paczki przed ciekawskimi rączkami mojej starszej córci, ale sama też nie mogłam się doczekać, żeby tam zajrzeć. Więc oto szybka sesja foto, zrobiona tuż po otwarciu:







Czego tam nie było. Piękne papiery, książki, naklejki i dwa zestawy stempelków, z których cieszę się najbardziej. Na pewno je wkrótce wykorzystam.
Skrzaty już odłożone, czekają na grudniowy wieczór przed Świętami. Mam zamiar z Weronisią i Anią (na razie w roli obserwatora) przygotować z nich świąteczną ozdobę do ich pokoiku.

A teraz zmykam, żeby dokończyć kartkę i prezent na urodziny mojego męża.
Zdjęcia pokażę Wam po weekendzie bo jest ryzyko, że tu wcześniej zajrzy ;-)
Dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze.

Życzę miłego i słonecznego dnia, bo na ciepło to już nie ma co liczyć ;-(

niedziela, 9 października 2011

Szaro buro i zima ....

U nas pogoda za oknem nie nastraja zbyt optymistycznie do życia, a jeszcze tydzień temu korzystaliśmy z uroków naszej polskiej złotej jesieni. Wybraliśmy się całą rodzinką w okolice Łodzi do ZOO Safari w Borysewie. Jeśli tylko będziecie w pobliżu, a na pokładzie macie małych miłośników zwierząt warto tam zajrzeć. Spacer niezwykle przyjemny, jest na co popatrzeć, gdzie przystanąć, odpocząć, pobawić się, przyjrzeć się karmieniu zwierząt i porozmawiać z ich opiekunem.

Chciałam Wam dzisiaj jeszcze pokazać jedną z ostatnich prac. Kartka z okazji 60 urodzin. Została już wręczona więc mogę ją pokazać i tutaj. Mam nadzieję, że kolorki przynajmniej poprawią humor i trochę rozjaśnią dzień.

To zestawienie to prywatne wyzwanie kolorystyczne mojego męża, który przygotował prezent w takich właśnie barwach - wspaniałe drzewo genealogiczne z kompletem zdjęć wszystkich członków naszej rodziny, opracowane w Corel-u i wydrukowane na papierze fotograficznym.

Wspomogłam się mapką z ostatniego wyzwania Szuflady dlatego też efekt zgłaszam do zabawy:



Użyte papierki to Kapuśniaczek z Galerii Papieru oraz Dla maluszka z Galerii RAE. Do tego ręczne i jak zwykle krzywe przeszycia ;-), pearl maker oraz kwiatki wg mojego ulubionego przepisu na blogu Ravn Design.

Na blogu Lemonade - Candy. Do wygrania najnowsze kolekcje papierów Christmas Time i Romantic Melodie. Po szczegóły zajrzyjcie tutaj.


Dziękuje za wszystkie Wasze odwiedziny i komentarze. Jest mi niezwykle miło, że do mnie zaglądacie.

Miłego nowego tygodnia

środa, 5 października 2011

Przytulne Święta w The Scrap Cake

Dobre wiadomości The Scrap Cake rozdaje nową kolekcję papierów "Przytulne Święta"
Szczegóły na blogu TSC



Miłego dnia