Z Modraczkowego pudełka z przydasiami wybrałam sobie kolorowe brokaty, ale nie spodziewałam się, że dostaną mi się jeszcze taki cuda. Moje serce skradła mała żabka na zielonym kamyku, ale największą furorę zrobiły kolczyki w kolorze letniego nieba. Oczywiście nie mogło zabraknąć kilku kalorii ... a co tam, raz się żyje.
A tutaj możecie zobaczyć co poleciało ode mnie. Modrak zażyczyła sobie kalendarz na biurko, bo ten który ma w pracy niezbyt jej przypadł do gustu. Sama też mam ten sam problem, nie wiem czemu większość wyposażenia biurowego jest tak obrzydliwie nudna i nijaka.
Postanowiłam więc, że kalendarz będzie optymistyczny, wiosenny i z przesłaniem.
Róże wykonałam sama według kursu Asi, a papiery to mieszanka UHK Gallery, Rapakivi i Papermanii.
Ale żeby kalendarz nie stał taki osamotniony zrobiłam również ramkę na zdjęcie. Wykonanie podobnie jak wyżej. Wiem, że przezenty przypadły do gustu i bardzo się z tego powodu cieszę.
Madziu jeszcze raz dziękuję.
Pozdrowienia dla wszystkich gości, oraz starych i nowych obserwatorów.
Marta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za odwiedziny i komentarze.